Fotografie Tomasza Adama Fularskiego to miejsca przewiewne, choć skondensowane.
Efekt koloru przezroczystej baśni, która wygięta znakiem zapytania ma rozwikłać istotę człowieka tu i teraz.
To ciągłe oczekiwanie na spotkanie z tym, który wyjawi sekrety zza kurtyny współczesnej świadomości, obnażony do krzyczącego szczegółu.
To wers prawdy pomiędzy zamkniętym kręgiem ciała a nieskończonością istnienia.
To być i nie być w formie.
To las, który może natchnąć lub pochłonąć.
To świt ludzkiego wzrastania - w rzeczy umierania.


Katarzyna Minkowska
Wrocław, luty 2009